Zamknięty wewnątrz gdzieś czyha
Taki przemożny smutek i żal
Cichy jego oddech wybrzmiewa
Niesiony wiatrem w bezkresną dal
Smutek akurat zdjęcia przeglądał
Wspomnienia powoli zacierał czas
Gdy deszcz czerwony za oknem padał
Wprost na kwitnący magnoliowy las
Płatki spadały jak leniwy śnieg
A w uszach melodia wciąż grała
Widok ten zwalniał czasu bieg
Nieśmiało mgła zapadała
Nikło powoli w dusznym powietrzu
Ciche crescendo w rytmie oddechów
Ustawał też, choć bardzo powoli
Ulewny deszcz, ten w barwie grzechów
Gdy obraz nieco wyostrzać się zaczął
I wyłonił się magnoliowy las
Na drzewach nie było już kwiatów
Chyba zatrzymał się czas
Smutek niepewnie wyjrzał przez okno
Lecz ciemność gęstą tylko zobaczył
W powietrzu wyczuć się dało
Tę stęchłą nutę rozpaczy
Autor
11 846 wyświetleń
163 teksty
9 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!