Zakradła się koza do wierszameczy wciąż w drugim wersie.Nadbiegła łaciata krowa, muczączeżarła puentę.
Mą~twa też mąci bez miary,mych wprawia mnie w osłupienie,z częstochowskimi rymami. Byk jako specjalny efekt
rzuca się prosto w oczy,dopełniaczówka szaleje...Miało być dzieło, jest gniocik.A wszystko przez durną wenę!
zielonomodra
Autor
16 March 2015, 08:48
Aniu... ubiegłaś mnie :-) ostatnio po główce chodził mi mało poważny tekścik :-) ale jako że sprawność w dłoniach już nie ta, nie zdołałam go uchwycić w formie zapisu stałego ;-) bardzo mnie cieszy Twój wierszyk pełen humoru :-)
15 March 2015, 20:27
Dziękuję Wam :)
15 March 2015, 20:19
a ja zmienię zeszyt... :)
15 March 2015, 10:46
hahah uśmiechłam:) fajny:)