Za dużo w głowie wędrujących myśli Można liczyć, ale wciąż to tylko liczby Magia zmysłów jak narkotyk Wciągnij mnie i spójrz mi w oczy Jeden oddech, smak i dotyk Topię się Zostaw mnie Spadnę na dno lub ożyję Jak zawsze gdy mam siłę Ile jej jeszcze zostało mi Nie wiem, nie liczę już straconych dni Zatańcz dzisiaj przy mnie Później odejdź nim pochłonę Ciebie swoim zimnem.
Najgorzej jak stringi przyrodzenia nie chcaą pomyieścić, ale można się w ni zatopić, Nawet strofom dać upust. Dziękuję, żatańczyłem z Tobą, choć nie wchłonę wszystkiego.