Z rana przechadzałam się po parku. Ten jego świeży zapach, poranne powietrze, pierwsze kosmyki słońca. Było cudownie.
Na myśl przybiegły mi wspomnienia marzeń, wielkiego ogrodu, parku, rezydencji. Potrzeba stabilności, bezpieczeństwa. Nic tego nie daje tak bardzo jak świadomość, że tutaj jest mój dom.
Wspominałam też brata, który interesował się botaniką uwielbiał oglądać niedzielne programy. Z zachwyconymi oczami wpatrywał się w leżącą pięć minut pod krzakiem jaszczurkę.
Na łące i w lesie rozpoznawał ptaki, w parku znajdował Traszki. Był niezwykły.
--- data napisania: 28.05.2016 r. autor: Emilia Szumiło
witaj Emi!, ja byłam dzisiaj z psami na spacerze i wsłuchiwałam się w śpiew skowronka, kojarzy mi się z wolnością, a przecież skowronek śpiewem odstrasza inne ptactwo zazanaczając własne terytorium, pozdrawiam ! fiszka za wspomnienia.