Z bagażem wspomnień idę przez życie, byłam w Paryżu, byłam i w Madrycie. Ale mam jedno takie miejsce w pamięci, do którego waracam i łza się w oku kręci. Tu, gdzie teraz stoję. Pamiętasz? Staliśmy tu oboje. Dziś jednak wrócę do domu samotnie, przy niebieskim, szklanym stanę oknie. Przypomnę sobie jak odchodziłeś, jak "nie kocham Cię" mówiłeś. Jak nocami długo płakałam, a dniami, z nadzieją, powrotu czekałam. A teraz już wiem, że radę dam, siłę, by sama iść przez życie mam. Kochałam tylko Ciebie mój drogi, a Ty wolałeś ją i jej nogi. Więc ja będę samotnie zdobywać szczyty, a Ty bądź sobie w jej ramionach skryty.