W świecie bez znaczenia
Wypłakałam rzekę łez
Na jej brzegu zakwitł bez
W białe kwiaty przyzdobiony
Niewinnością naznaczony
Wiatrem jeszcze nie chłostany
Łzami ciągle podlewany
Kwitł na podłożu cierpienia
W świecie bez znaczenia
W małym duszy zakątku
Ogród uprawiam dla porządku
By mieć gdzie uciec w dni tak trudne
Gdy podróżowanie staje się żmudne
I choć jest tam rzeka łez
I choć kwitnie biały bez
Są też i miejsca gdzie słońce nie sięga
Tam wśród czarnych jaśminów klękam
W niemym błaganiu na kolana padam
W modlitwy geście dłonie dziś składam
Lecz nikt nie widzi tam mego istnienia
Bo mieszkam przecież w świecie bez znaczenia...
Autor
11 846 wyświetleń
163 teksty
9 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!