Zważ, że błędy, zawsze są udziałem innych. Wysil się na swoje zdanie, albo znajdź je, by mieć własne. Trzeba było Ci skończyć, przy temacie odnośnie - nieHAiKU a Ty ciągniesz to jak stara przekupa. Nie obchodzi mnie Twój wiek, co miałeś i masz teraz ze sobą. I nie chcę tego wiedzieć. Czyjaś prywata, wady i plotki mnie nie interesują. To portal literacki. Pisz jak umiesz i nie zawracaj gitary. Pleć na randkowych typu Bado i inne. Tam Cię wysłuchają.
Tak, masz rację, moje wypociny są nic nie warte i są niepowetowaną stratą czasu dla czytającego. Ze mnie nie bierz przykładu, to może jeszcze coś z Ciebie wyrośnie.
hmmm... przeprosić... ??? Lepiej nie proś, bo moje przepraszam boli bardziej. Wyżebrane przepraszam - jest nic nie warte. I tylko świadczy o pokrętności domagającego się.
No to przeczytaj jeszcze raz - i zastanów się .Twoja pochopność i czytanie pobierzne jest przyczyną twej głupoty. Zapewne nie masz jeszcze 25 lat. Odpisuję ci wyłącznie dlatego że miałem kiedyś podobną wadę - ale ku.... nie w takim stopniu. Jak przeczytasz i pojmiesz - wypadało by przeprosić.
~RozaR Twoja rozmowa, jakże ,,pouczająca,, od początku, była zupełnie pozbawiona sensu, nielogiczna i o płytkiej rozumności odbioru tekstu i tego co się do Ciebie mówi. I przyznaję bez ogródek że nie lubię, wręcz nie cierpię spamerstwa które nic nie wnosi a słownymi odrostami - już tylko na siłę, swój rozum zdobi odwracając kota ogonem.
~RozaR --halo, - halo... tu mówi pierścień, wokół Słońca i Księżyca:) Masz problem z odbiorem? Mamy kontakt? Nie jestem profesjonalistą. Niczego nie wytknąłem. Ja mówię Ty? nie wiem. Wal śmiało, nie krępuj się. Lubię posłuchać Cię... gdy jesteś jak zONET a przy okazji jak nieHAiKU I co począć, co zrobić, cóż powiedzieć ? wołami... tego nie wytłumaczysz Księże proboszczu
Cha cha - ten ,,sonet" to tylko przykład klasyfikacji utworu dopiero po napisaniu - taki był temat prowadzonej dyskusji. Nie czytasz uważnie. Wytknąłeś jednak Szaszłyczkowi że jej wierszyk to nie haiku. Co wydało mi się sporym pseudo profesjonalizmem A na koniec poleciłeś używanie notesu. Więc gdy tylko przeczytałem twój wierszyk ( chaos ) to go tylko delikatnie oceniłem ( wiele pominąłem ). Daję ci delikatnie do zrozumienia że jeszcze czas byś krytykował.
Dziękuję Wszystkim za komentarze Alu - Tobie za piękną nutkę.
~RozaR niestety jesteś niewiarygodny:) Zwyczajnie się odgryzasz bo... u ~szaszłyczka ,,wmówiłeś,, mi :)) że nieHAIKU :) to sonet :))) Przymykam oko na Twoje tu bzdury:) bo przecież rozumiem ten... Twój odruch :)
Co do konstrukcji i formy. Nie odkryłem nic nowego / niestety psia krew / :) Za to w tej materii, nabrałem jednak przekonania, wybacz:) że gdyby od Ciebie zależało powstanie kolei parowej, to do dziś, chodzilibyśmy na piechotę. I myślałby kto, że czytasz mnie od dzisiaj :) by mi to powiedzieć.
Kreślę sobie na różne tematy. Nigdy nie tłumaczę - ale dla Ciebie dziś - wyjątek. Nie patrz na mnie... spójrz wyżej wyżej... nie, jeszcze wyżej mówię przecież - WYŻEJ i wyżej... wyżej właśnie tam... już teraz zrozumiałeś? O Nim mowa... i coś... co się przekłada na nas
a jeżeli ,,ona,, w jakikolwiek dobry sposób, potrafi objawić się, w człowieku - dla człowieka, to dobrze.
Chaos - o ile można zrozumieć przesłanie to wiele wersów jest przypadkowa lub wynika z pochopnego zastosowania . Konstrukcja też zastanawia - wiersza ni to dialog ni monolog ni i to pouczanie . Brak podziału ma etapy- takiej przejrzystości . Ogólnie nie jesteśmy w stanie sprecyzować postawy ich obojga - czy to nieczułość czy brak zrozumienia lub tylko kobiece humory z jej strony. Jego zaś też nie wiemy -co jej naprawdę jej zarzuca -wnioskować jedynie możemy że żebrze o jej miłość kombinując i się szamocąc się na wszystkie strony. Dodał bym jeszcze trochę ale to wystarczy chyba że na priv. Trochę złośliwie ale fachowo – polecam notes ;-)))