Wśród betonowych grobów, na cmentarzu postawionych. Śmierć nienawiścią, dusze chce przegonić. Zamknięci za murami. Za skrzypiącą bramą. Dniami niewidzialni. Nocami są duchami. Dusze morderców. Wszystkich samobójców. Zabici z miłości bo za życia wzięli głupców. Śmierć jest początkiem, wielkiej samotności. Domem obłąkanych, zamkniętych w trumnach złości.