Wspomnienia ogrzały Jak koc pełen ciebie A łzy co w perły zmieniły W dzbanuszku leżały Czekały aż przyjdziesz I ją ogrzejesz Bo czeka na ciebie
Wierszyk dedykuję wszystkim infantylnym babom jak i chłopom z tego portalu. Ostatnie wierszyki jakie przychodzi mi tu czytać przypominają mi ( na miły Bóg) tandetne, niskobudżetowe filmy -Sisi albo ,,Piękna i bestia" Nadto dominują wiesze - o sobie, egocentryczne , rzygać się chce - same nostalgiczne baby w rui i chłopy pół cioty . Coś głębiej i mądrzej oraz autentycznie - to co ważne , istotne i ciekawe .
Bogatka krasawica od cierni mrozu półdziewica Wiatrom północnym wyświęcona Jak Cyganka w spódnic kratę Ginęła od milczeń potomnych zapętlona :)
czasem trzeba tak dla poćwiczenia możliowości odlotu I administratorzy portali to lubią i hołubią Przecież chodzi o wspózawodniczenie uczestniczenie Towarzystwo Adoracji co łechce Na przykład siwodnia dorypałem fajne limeryki ale nikt się nie odezwie Bo jak to - czemuż on nie smutny i tęskny Czemuż nie lirzy a limeryczy Czemuż te spazmy i metafory Ma w totalnej pi pi pi pi Powiem tak raz na 20 tekstów można poliryczyć, ale częściej to choroba
Jak czytałem ostatnią opinię Fyrfle to mój kot brytyjski dopominał się bym go wypuścił z kuchni . I tak oto straciłem wątek . Sumując - opierajmy się tandecie bo w niej utoniemy .
Tam różne sobie rzeczy można o mnie popisać i ja sobie różne mogę zarzucić, lecz z tym Wyklętymi to się akurat niezgodzę. Raczej przy nich jestem konsekwentny, że jestem przeciw ich kultowi, choć moje poglądy raczej aktualnie skręcają ku prawej stronie. Fakt piszę od sasa do lasa i komentuje od tychże , ale to temu, że mam różne chumory w tygodniu, lecz skłaniam się jednak zawsze ku prozie i wierszom chodzącym po ziemi, których tu...marak, ja, Roza - wierszom nie poezji liryczno - spleenowej. Szkoda, że Natalii nie ma...i Onejki w tej kwestii tak mało, tej sprzed 3 - 4 lat - te proste genialne metafory mniam.
No też Ci, którym pomarli żony i mężowie i smucą zamiast przecież tego kwiatu pół światu i trzeba im kolejną osobę kochać...lub odejść gdy partner to wrzód
Część uważa, że poezja musi być cukrzona i smutna i tyle. Muszą być te symbole, przenośnie, alegorie, porównania i jeszcze te niedopowiedzenia, jak to nazywają trzecie dna, a mnie najbardziej trafia gdy wiersz o chlebie, a autor twierdzi, że to było zbieraniu grzechów w belkach losu człowieczego, gdzieś pod kolonią łez ukradzionych dziewicy pośród dróg marzeń o windzie do nieba, której imię anielski orszak.