Ołówkiem
Wrażenie mnie ogarnia
Że świat mój bardzo zmarniał
Ołówkiem rysowany
Blaknie zapomniany
Te szarości chłodne odcienie
Serca ciche łzawienie
Echem się w duszy odbija
Wraz z bólem co nie przemija
Zapach gdzieś czuję spalenizny
Tak tworzą się trwałe blizny
I choć kartka spalona już prawie
Ja stąpam po ołówkowej trawie
Tak łatwo można wszystko wymazać
Tak łatwo można powrotu zakazać
Tak trudno jednak o wszystkim zapomnieć
Ślady zmazane błyszczą wciąż skromnie
Z mojego świata niewiele zostało
Ogień go strawił i Piekło zabrało
Ale choć nadzieja spalona już prawie
Ja stąpam delikatnie po ołówkowej trawie...
Autor
11 846 wyświetleń
163 teksty
9 obserwujących
Dodaj odpowiedź