Myśli marmurowe
Wplatam dłoń swoją w Twe włosy
I ust uśmiechniętych całuję skosy
Nie myślę wtedy jednak o tym co teraz
Kiedy widzę Cię rankiem w pościeli
Kiedy tak niewiele nas dzieli
Kiedy wzrokiem mnie zjadasz, rozbierasz
Chodząc z Tobą ramie w ramię
Skradając ciche pocałunki w bramie
Mijając się w wąskim korytarzu
Podziwiam Cię z daleka i z bliska
Jeden obraz w głowie, w domysłach
Czy jako pierwsza ujrzę Cię na cmentarzu
Cieszyć nie mogę się z tej chwili
Kiedy jesteśmy sobie tak mili
Marmur przysłania mi miodowe lata
I choć powtarzasz, że jesteś teraz
Że ukocham Cię jeszcze nie raz
W myśli wskazówka, czekanie, utrata
Rumienię się wiec szczerze
I przyrzekam kochać na papierze
Chętnie robię Ci ukradkiem fotografie
Trzymam z całych sił i ściskam
Uśmiech i klisza co chwila błyska
Próbuję zatrzymać czas jak potrafię