dopóki jestem
wpełzło dziś na mnie
szare, cuchnące, obślizgłe
najpierw po kręgosłupie
tak jakbyś szukał mojego środka
potem oplotło się wokół szyi
myślałam, że może jak szalik na zimę
lecz coraz ciaśniej
i niby przypadkiem
krwią na ustach zastygło
znam już ten dotyk
tak namacalna
jest nieobecność
kiedy zabijasz mnie w sobie
Dodaj odpowiedź 2 June 2011, 10:07
0 nie spodziewałam się takiego odbioru...
tym bardziej jest mi miłodziękuję Niko za kawałek Ciebie
Tobie Aga, że we mnie wierzysz
i Tobie danielu, za każde słowo...pozdrawiam Was i miłego dnia życzę
Odpowiedź 2 June 2011, 08:26
0 zajebiste
wojaczkowstwo u kobiety
cierpienie potrafi rodzić piękno
chyba, że nie tak pojmuję 'piękno'szukałem tu strofy, wersu, frazy, słowa
zbędnych jednak
nie dostrzegamczyste, proste, nieprzemetaforyzowane
dla mnie dotkliwie prawdziwe-----
"celuję prosto w twoje serce synu
przecież wiesz, że to najmniej czuły we mnie punkt" - MŚ
-----pozdrawiam marysiu
Odpowiedź 2 June 2011, 01:15
0 ten czas zatrzymał się
już dawno dla mnie ciebie
we krwi i żółci
spływającej gdzieś po nas
w cichym zaułku
gasnącym westchnieniemMarie, Twój wiersz przeplata w sobie czysty naturalizm i delikatność. A ja zdecydowanie uwielbiam skrajności. Bo intrygują. +++ Pozdr.
Odpowiedź 1 June 2011, 21:46
0 dziękuję Kasiu... miło Cię czytać
spokojnego wzajemnie i dobrej nocy :)
Odpowiedź