Firanka
Wisi firanka w pustym domu.
Szara, brudna, zabarwiona samotnością.
Wisi tak sobie, niepotrzebna nikomu,
Ani domownikom, ani ich gościom.
Spogląda na zewnątrz, na ludzi, dzieci
I tylko beztroska szyba ją od nich dzieli.
Patrzy na świat, gdy pada i gdy słońce świeci
A gdyby tylko ci ludzie ją widzieli...
Ona niczym kurtyna oddziela dwa światy,
Wisi samotna, jedna mała firanka,
Co straciła kiedyś kolor cukrowej waty
I traci go nadal... Każdego szarego poranka...
10 010 wyświetleń
91 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!