Coś dla czegoś
*Wiersz opierający się na jednej z moich myśli (uprzedzam komentarze)*
Wciąż o coś prosimy
O zdrowie, o szczęście
Prosimy o sławę,
By mieć jeszcze więcej
Prosimy o wszystko,
Czego nam potrzeba
O spełnienie marzeń,
By nie brakło chleba
Tymczasem nikt z nas
O smutek nie prosi
O nienawiść, o zło
Nikt modlitw nie wznosi
Nie zdajemy sobie sprawy,
Jak bardzo są nam potrzebne
Rzeczy, których my nie chcemy,
Które wydają się zbędne
Bez smutku nie byłoby radości
Nienawiść i miłość są jak rodzina
Zło dopełnia dobro – razem nieustannie
Śmierć potrzebna życiu, które przecież przemija
Przeciwieństwa – a tak bliskie
Razem muszą w świecie istnieć
Tak już było, jest i będzie
Nie ma co nad tym myśleć
Niszczą raj budując piekło
Piekło rajem przysłaniają
Coś dla czegoś jest stworzone
Oboje się dopełniają
Zanim znów więc nienawiść czy zło
Porównasz do ziarnka maku
Pamiętaj, że bez tych składników
Nie poznałbyś drugiego smaku
Autor