Wiem że czasem to ciężko zrozumieć Bo jak mogę być samotny w ludzi tłumie Jak mogę trwać w ciszy choć wokół szum Mnie Nie zostawię swej niszy bo stoję tam dumnie Wierny sam sobie póki nie w trumnie Nie poszedłem do piachu - chyba wiesz co u Mnie ? Wciąż stąpam swą drogą wciąż na swym szlaku Nie wiem chłopaku czy znasz ten kierunek najważniejsza zasada – do siebie szacunek przygotuj ładunek do detonacji pewny swej racji go zdetonujesz nie ma uczuć emigracji bo zawsze coś czujesz wiem że próbujesz zdusić to w sobie zmusić myśli by nie krążyły po głowie o tej która się o tym nie dowie chociaż kto wie ? losu nie znamy a ciągle w nim trwamy z głęboką nadzieją że jakiś wpływ mamy jak na nas ludzie których kochamy czasem to Damy bronią Króla życie jak szachy Ty która figura ? pamiętaj też pionki matują Króla – to proste za swoje błędy otrzymam chłostę-być może ciągle je powielam ciągle je mnożę chroń Mnie Boże bym z drogi nie zbaczał gdy zgubię swą ścieżkę bym do niej powracał bym nigdy nie miał moralnego kaca bym zawsze znalazł początek nowy bym zawsze odrzucał do złego namowy nie patrz na błędy a oczekuj puenty innymi słowy-nieważny gry przebieg a wynik końcowy !!