W oka mgnieniu przyszła burza.
Ogromna, gwałtowna burza.
Rozszarpuje mnie wiatr
z rzuconych na niego słów.
Oberwana chmura z deszczem
miażdży mi głowę.
Pioruny bezlitośnie strzelają
raz po raz w to serce
co je dla Ciebie trzymam na dłoni.
Wykrwawiam się stojąc na dworze
pod Twoim oknem.
Nie wstanie już słońce.
11 342 wyświetlenia
84 teksty
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!