Menu
Gildia Pióra na Patronite

𝔸𝕟𝕥𝕠𝕟𝕚

W mgnieniu oka, w błysku chwili.
Stajemy się tacy jakbyśmy się narodzili.
Nieporadni, samotni nadzwyczaj,
A zegar nieubłagalnie wciąż tyka, tyka i tyka.

Ruchy powolne, radość gdy możliwe,
aby swe wnuki przytulić - choć tyle.
Plany ustępują miejsca wspomnieniom.
Szczęście gdy jeszcze widzisz tych co je dzielą.
Z chorobą zmagasz się latami.
Z nieugiętą wolą życia.
Pozostałeś już Ty jeden.
Niczym pomost do mego dzieciństwa.
Zapytałam wczoraj Mamę,
Jak się czuje z tym, że przemijasz.
Wierz mi, że jest gotowa.
Być z Tobą w najtrudniejszych chwilach.

Chociaż nie poznajesz już naszych twarzy.
W świecie innym niż my żyjesz.
Wiedź, że będę Ci zawsze wdzięczna.
Za to, że pokazałeś mi tyle…

Za naukę łowienia ryb,
i łódką pływania,
Za grę na gitarze,
choć jej nie umiem - mimo starania.
Za wspólne rowerowe podróże,
z rożkiem czekoladowym w ręku.
za cierpliwość do mnie,
bo bywałam małą udręką.
Za to, że pokazałeś mi,
jak silnym można być,
i że jeśli nie chcę to,
nie muszę w miejscu tkwić.

Dla mnie pozostaniesz na zawsze wzorem spokojnego człowieka,
który kiedy nie może iść, to nie podda się, na lepszy moment poczeka.

Dziękuję najukochańszy 𝔻𝕫𝕚𝕒𝕕𝕜𝕦.

https://www.youtube.com/watch?v=Ynj0n8WpZ7Q

8536 wyświetleń
180 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!