W bezsenną noc słucham radia kręcę potencjometrem od dołu do góry.
W sali fechtunku zamku królewskiego w obecności wyższych urzędników krzyżują się klingi w apokryficzny słowny klucz imperatyw z pętelką to fragment słuchowiska radiowego.
Arie operowe w teatrze wielkim poznałem żonę grali Nienasycenie Witkacego zamiast opery był balet nuda jak nie wiem co wyszedłem na papierosa stała ONA miała darmowy bilet akcja kultura zakładowa dziś tworzy się NIEPODLEGŁA.
Przy rapie nie zasnę wolę Grechutę jego melancholię nie wiem czy go znajdę.
Gdy słyszę muzykę poważną to widzę w lożach notable wystrojeni poważni grają Chopina jednak to był Grieg.
Disco-polo mówią że to muzyka obciachowa tłumy na koncertach chciałbym mieć tyle wejść płyty schodzą jak ciepłe bułeczki słucha cała Polska -co ja tutaj robię?
Stare dobre przeboje skarbnica nostalgii i wspomnień -nie oceniaj mnie ani dodrze ani źle śpiewa Kora.