krzyk
uśmiechem krzyczę
o pomoc wołam
po co te wszystkie zdobycze
jak po cichu konam
strachu nie miewam
lecz za siebie oglądam
myślami wszystko wyprzedzam
już siebie tak nie rozdam
pogodne niebo rozpasło
niemym widokiem
tyś moją pasją
niemal amokiem
wykwintnym gestem ukarałaś
nie mnie jednego
udawałaś jak serce łamać
twa dusza to kresu wieko
Autor
39 261 wyświetleń
551 tekstów
4 obserwujących
Dodaj odpowiedź