Uciekam
W noc czarną, głuchą i ponurą
Biegnę
Przed siebie i jak najdalej
Płaczę
Cichutko i z rozpaczą
Wierzyłam
Śniłam
Marzyłam
Bezdomność to ciężki los
Życie rzucone na ofiarny stos
Porzucone nadzieje i sny
Boję się nie wracam
Czekam
Ja czekam
Na mnie nikt nie czeka