Zaduma
ubrany w półmrok cmentarz
nostalgią za serce chwyta
jak zabłąkany duch przemierzam alejki
zagłębiam się w myślach
mimo że dzień już przymrużył oczy
to strach daleko ode mnie krąży
tu gdzie schodzą się wszystkich drogi
spokój przemawia jak zmarli poprzez ciszę
potwory upiory
jedyne jakie widziałem miały ludzką twarz
ludzie przypisują złe czyny temu co niestworzone
a każdy rodzi się z pierwiastkiem zła
wśród zmarłych spokój dusze napełnia
księżyc w pełni czuć oddech ziemi
która za jakiś czas ugości mnie
zapalam płomyk pamięci do żywych wracam póki co tam mój dom
Autor
14 147 wyświetleń
99 tekstów
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!