***
u progu czasu czasów
spadającym ziarnem piasku w klepsydrze
spieszy otwarcie ostatniej pieczęci
cywilizacja śmierci rzeką absurdu
ożywia apokaliptyczną bestię,
skrajność zamętu w ułamku sekundy
- pełnych sprzeczności informacji,
porywa w odmęty mórz
w obdarowanym techniką świecie,
pełnym barw i niezwykłych dźwięków - narodzony,
tonę w poszukiwaniu rozwiązań, przyjemności
w głębinach pozornej odwagi, krwią ociekających ideologii
duch oskarżyciela więzi tożsamość
po za krytyczną analizą pokusa wszystkiego,
posłuch serca zagłusza
algorytmem cenzury zwodząc - standard egzystencji zmienia
w zamian za mechaniczne rozumowanie
jakże doskonałym, skomercjalizowanym
produktem jestem w hologramie rzeczywistości,
z ludzkością na rozwidleniu drogi...
lecz,
Ten, który w sercu umieścił tęsknotę
uważnym i roztropnym udziela odpowiedzi,
pozostałe tajemnicą zasłonięte
do czasu prześwietlenia sumień,
czasu ostatniej próby
O Kecharitomene!
krwawymi łzami wzywasz do metanoi
w nadprzyrodzonym bólu rodzisz mnie do wiary,
bym iskrą zapłonął w przestrzeni starej Ziemi
los, jest uwarunkowany...
Autor