To ona patrzy w twe oczy, Gdy księżyc gwiazdy zapala, Ja karmię się tym wspomnieniem, Co wcale się nie oddala. Wspomnieniem tej krótkiej chwili, Gdy czule mnie tak tuliłeś, Gdy byliśmy tacy szczęśliwi, A ty mój, tylko mój byłeś. To ona każdego wieczora Całuje cię na dobranoc, A rano, gdy słońce już wstało To ją widzisz rozespaną… Ja kładę się sama do łóżka, Przytulam poduszkę do siebie, Zamykam oczy i wróżka Przenosi mnie nocą do ciebie. Kiedy przychodzę nocami Znów jesteś mój, niczyj więcej, Otulasz mnie ramionami, Tak mocno bije me serce. Jednak przychodzi poranek, To ona patrzy w twe oczy. Nie ma w tym niespodzianek, Lecz sen był taki uroczy…
Dziękuję, że mnie czytacie. Bardzo lubię, kiedy pozostawiacie po sobie ślad w opiniach. Może to być zwyczajny uśmiech, dla mnie wystarczy. Pozdrawiam życząc miłego dnia.