35❤
To była gorąca majówka dnia siódmego miesiąca
Nic nie wskazywało na to, iż przyjdzie czas na zmiany
Postać cicha, nieśmiała, wrażliwa i skromna
Naprzeciw ja, bezwzględny i zatwardziały
Od słowa do zdania, poprzez legalną kradzież
Począwszy od wiersza, skończywszy na sercu
Z którego powoli zaczął zsuwać się kamień
W końcu upadł i do dziś leży w tym samym miejscu
Owa postać, co skromna, wrażliwa i nieśmiała
Dziś zwie się mą żoną niemal, nie wiele brak jest
Sam nie wiem do dzisiaj jak to zrobiła, nie chciała
Uczucie narodziło się samo, dzisiaj ja bardziej.
Autor
43 928 wyświetleń
514 tekstów
20 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!