Za Wikipedią dodam tylko taką ciekawostkę, bo może nie wszyscy wiedzą, że William Shakespeare, Shakspere, Shakspear, Shakespere, Shaksper, Shaxper, oraz Shake-speare (istnieje ponad sto takich postaci, czyli osobowość wieloraka) urodził się prawdopodobnie, bo wiele też wskazuje na inne scenariusze przyjścia na świat 23 kwietnia 1564 roku w Stratford-upon-Avon, jako ósme z trojga dzieci Johna Shakespeare’a, rękawicznika i lokalnego polityka... co już wtedy wskazywało na wyjątkową jego nowoczesność. :P:D Może troszkę pokręciłem, ale za to z jakim wdziękiem? :D Miłego wieczoru wszystkim życzę. :))
Pod takim wierszem nie mogło zabraknąc Julii...spod ciemnej gwiazdy ;) jaka szkoda, że nie obgryzam paznokci i nikt nie brał mnie od tyłu za pubem, chociaż tym wierszem przypomniałaś mi teksty napisane kilka lat temu pod nikiem "Julia 52" Zachowałam je w archiwum, ponieważ były tak ochydne, że autorem zapewne nie był człowiek ale dzikie, pozbawione uczuć wyższych zwierze- zreszta już...zidentyfikowane.
Bywa, że słowa wyrywają się z niepamięci...w pamięć.
A Twój tekst Onejko bardzo współczesny: bowiem dzisiejsza miłość otwiera się i kończy w necie, dlatego łatwiej o niej pisać niż ją okazywać.
A jutro nie nadchodzi i obawiam się, że nie nadejdzie nigdy... Gadają do złotej rybki, ale piksele życzeń nie spełniają. Smutne to, Onej-tym bardziej, że to rzeczywistość...
Onejka - wizjonejka ;) Stajemy się masą ludzką sterowaną smartfonami, mediami wszelakimi, chciwością podsycaną reklamami i szarym lenistwem. Ciężko o iskrę w tak niepalnej materii, o ogniu uczuć już w ogóle nie wspomnę. :P Dozgonne... zostały już chyba tylko... podatki. :D Zawsze możemy w trójkę podyskutować. Miłego wieczoru. :))
Dzięki M. :) najlepsze jest to, ze napisałam ten wiersz już dawno, a dopiero teraz znalazłam pomysł na ostatnie 5 wersów...choć za dobry chyba jednak wciąż nie :) jest