Szeptałaś mi... Tylko mi szeptałaś... Symfonię swego bólu... Do ucha... Do snu... Do każdego wieczoru... Kiedy to każdy z wieczorów...Stawał się... Obawą... Głuchym milczeniem... Niemym krzykiem... Krzykiem niemym... Miarowym, spokojnym... Moim... Twoim... Naszym... Szeptałaś mi do ucha... Bo krzyk stawał się boleścią... Szeptałaś mi... Szeptem... jak zawsze... Kocham... Kochasz... I szeptem Cię przytulam... Szeptem Cię całuję... Zawszę z obawą... Do końca z nadzieją... Kiedy to szept... Odejdzie... Płakał... Szeptem...