Strzepuję resztki snuz gęstych rzęsgdzie mrugampowiekami od blasku
Pięknego słońcaktóre zaglądaśmiało przez ramyokienne domu
Uśmiecham siępod nosemby znosić lepiejkolejne dni aresztu...
7.04.2020
Pechowa_
Autor
7 April 2020, 22:38
Ciekawe, jak to wszystko minie (a minie?) na ile zluzują kajdany... ;)