Czemu nadal krzywdzisz?!
Strach przed kolejnym dniem paraliżował mnie,
rozpacz w oczach matki-nadal widzę je.
Mimo że jesteś mi bliski, ranisz tak mocno...
Choć rany goją się, ojcze,
ból nie zmniejsza się z każdym dniem.
Muszę być silna, by to znieść.
Nieważne, co przyniesie los...
Czemu nadal tak krzywdzisz?
Dla Ciebie to przeszłość, ale ja nadal pamiętam.
Wspomnienia wracają ze zdwojoną siłą.
Nie potrafię zapomnieć, choć minęło tyle lat.
Codzienny niepokój przed tym, co mogę zastać,
wracając do domu...
Twoja pięść zawieszona w powietrzu,
nadal mam ją przed oczami pełnymi łez.
Choć rany goją się, ojcze,
ból nie zmniejsza się z dnia na dzień.
Muszę być silna...
Czy potrafię zapomnieć?
Czemu nadal tak krzywdzisz?!
Autor
3139 wyświetleń
21 tekstów
0 obserwujących