Stoję tam
Wśród stepów bieli.
Wokoło mgła.
Za mną bieli anieli
Pilnują nieba bram
(bo nie wolno mi wejść tam).
Klęczę ,łaknę,
żebrzę o Twoje miłosierdzie,
zwrócona tyłem do Ciebie.
A przede mną stoi On.
Patrzy na mnie.
Ani drgnie.
Czego ode mnie chce?