Menu
Gildia Pióra na Patronite

Na ławce w Plazie...

Słodkie ,,żegnaj" szepnę Tobie do ucha,
Spojrzę dość wymownie i odwrócę się pośpiechu,
Od dziś będziesz dla mnie niczym niezapisana karta
na której nie umieszczę choćby parafki.
Tak całkowicie oddalę się w szarości,
Purpurową szminką machnę jeszcze ścianę,
pozostawiając odbicie siebie samej,
a może też z zazdrości by inna
codziennie miłosny przekręt widywała
... tej niespełnionej i niedoświadczonej...
A może ja tylko bredzę?
Przed chwilą cieszyłam się, że opuszczam Ciebie,
Nareszcie wróciłam i znów jestem sobą,
nie tą, którą pokochałeś żarliwą miłością
raczej odbiciem lustrzanym niewinnej zabawy
Ale to nie ma znaczenia,
przynajmniej pozostanie pamiątka ścienna...

Bo tyluż wspomnień nikt z mej pamięci nie wymaże,
a tak chciałabym poznać Cię na nowo...
...skoro wyrobiliśmy zdania o sobie...
a należało tak krótko i bezczelnie zgrzeszyć pośpiechem sakralnie obłudnym
lecz ani mi to do szczęścia, ani do obłędu,
zaś Tobie jedynie satysfakcja pozostanie
Cieszmy się, że Bóg odmówił nam siebie...

1320 wyświetleń
15 tekstów
0 obserwujących
  • Tygrys

    14 May 2014, 17:56

    te ostatnie zdania, często odnajdują się w życiu. Zbyt często idzie się w życiu po omacku...a niby we dwoje