Bogowie klnę was po wieki Patrzeć już mi nie wolno na jej piękne oblicze Zabraliście mi wszystko Szczęście i miłość Idę wprost z piekieł Jednak już sam Nie ma mojej miłości Klnę was po raz kolejny Nie usłyszę gry na harfie Ani tego jej cudnego głosu Zeusie Krzyczę skargę swoją Ty jednak głuchy jesteś Serce masz z kamienia Bogi z was okrutne Nie spojrzę na inną Boleść to okropna Klnę …