roztszepanę myśli kradną pokręcone cząstki serc ludzkie brednie ludzkie dłonie stwory obce w swej osobie rozbójnicze huki dusz gładka rana brudzi nóż winy nie ma trauma szok krok do tyłu albo skok poczytalne myśli były krzyk wśród nocy wzrok kąśliwy nieomylny sąd sumienia karze według swego cienia i milczenie wolne prawo kradną biorą domy palą w cieniu stresu co go nie ma półświadomy sen nalewa