rozmyte i wyblakłe emocje
nienaruszone standardem
współczesności jadem
i nagle wszystko szlak trafił
chiński mur niewrażliwości
runął bezkompromisowo
bo oddałeś mi kawałek nieba
bez żadnych pytań skruszyłeś
skały w moim sercu na wieczność
i zostałeś jeszcze
na chwilę dłużej