Menu
Gildia Pióra na Patronite

refleksja a może złość...

Kiedy czujesz iż jesteś
kompletnie sam
na tej ziemi,
i ne znajdujesz nikogo
w całej przestrzeni,
Masz wrażenie jakby cię otaczało
zastraszone stado wron
które za sprawa pstryknięcia
znikają - niektóre powoli
inne
w tempie galopu koni
To jak ludzie,
którzy tłoczą się w ułudzie
odarci z piękna przeszłości,
bezradni po połamaniu sumień
czy kręgosłupa kości.
Niemi świadkowie śmierci
największej miłości,
umęczeni prezesa "błogosławieństwem"
w skrytych marzeniach pragną
wolności ...
nawet tylko normalności.
W tej bezmiernej studni wszystkiego,
nadmiar myśli... każdy pragnie dostać
od losu coś spokojnego,
nie wiele tylko to co mu skradziono
to co matkom pozwoli karmić dzieci
to co starcom na dawnej granicy
osuszy łzy , przywróci sens
kształtowany od dziesięcioleci.

Moze już został tylko
ciepły szal i myśl,
że się jeszcze przyśnisz Polsko...
Zielenią i słońcem nad szczytem życia,
stuknięciem w dzwon
by karty historii zaczęły się układać
w księgozbiorze,
a muzyka popłynęła w aksamicie fortepianu,
I wtedy,
choć coraz bliżej mam do starca,
wieczorem czuję pragnienie abym
czuł się rano w rytmach walca.

14 024 wyświetlenia
168 tekstów
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!