Menu
Gildia Pióra na Patronite

Podróż

6 rano, dworzec Fabryczny Łódź.
Czekam na peronie jak w poczekalni dusz,
By w końcu odjechać, mam tego dosyć już!
W pociągu mrok, ludzi tłum,
Lampa na de mną jak w złym śnie,
Mruga ciągle nie chcąc na stałe zapalić się.
Pociąg ruszył.
Dzierżę w dłoni bilet jak Achilles miecz,
patrze na jego numer, to 666, a na kolejnej stacji napis
Welcome "tu" hell..
Kontroler przechodzi obok mnie,
Spogląda na bilet złowieszczo uśmiechając się,
Pytam go, gdzie ten pociąg zmierza, jaki jest jego cel?
On odpowiada.
Tam gdzie Niagara lawy wpada do rzeki Styks..
Za oknem ognista łuna na sile przybiera,
Piekielna czerwień przedział mój spowija,
Słyszę konduktora głos, koniec trasy, przypieczętowany jest wasz los...
Z ulgą budzę się, jadę dalej myśląc nad snem,
Aż tu nagle ta sama lampa mrugać zaczyna,
A jej światło krwisto czerwone jest.

13 301 wyświetleń
92 teksty
6 obserwujących
  • 14 July 2011, 16:10

    mam nadzieje tylko że sie tam nie wybierasz sprawdzić jak to jest;)

  • 14 July 2011, 16:09

    Z każdego po trochu. He.
    Dojdzie jeszcze aspekt życiowy, i wszystko jest. :)

  • 14 July 2011, 15:15

    Wynik koszmarów sennych czy może horrorów?;p

  • 14 July 2011, 15:11

    Witam. Ano. Tak jakoś wyszło. :)

  • 14 July 2011, 14:56

    jakaś piekielna ta podróż;)