przemoknięta do szpiku kości
nasączona alchemią słowa
oddaję ci
dotyk kropli
deszcz rozbrzmiewał w kałużach
wahań
namysłu
niepewności
od wiosny do wiosny
w szeptach traw
w skrzydłach motyli
w strugach miłości
poczekam bez parasola
na nowy
- twój dotyk kropli