Getsemani
pozostały tylko słowa
w połowie urwane
jak modlitwa
umierającej duszy
złaknionej przebaczenia
zapadła cisza
lecz drga jeszcze powietrze
serca szeptaniem
na pożółkłych liściach jesieni
zapisanych wersami
pierwszymi płatkami zimy
okruchy wspomnień
delikatna pajęcza nić
łącząca wczoraj z dzisiaj
nim świt delikatnie zbudzi to co jutro
promieniem słońca
odbitego w srebrzystej tarczy księżyca
szukam ciepła
w chłodzie ulicznych latarni
krocząc ścieżką wydeptaną
milionem stóp pielgrzymów życia
w milczeniu dźwigających swój krzyż
upadających ludzkim zwątpieniem
by iść dalej
nie znając swojego przeznaczenia
idę wciąż przed siebie
szukając słów niedopowiedzianych
by znaleźć odpowiedź
jak nie zboczyć z drogi
Autor
159 528 wyświetleń
1079 tekstów
54 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!