nie znam Cię, ale czekam
posłuchaj ile we mnie zostało milczenia
zagoiło mi się
a jednak drapiąc zrywam wciąż siebie
siadam w nieobecności
i słyszę jedynie
jak bardzo brakowało nam słów
wtedy byłem wyłącznie nagi
teraz nie umiem ubrać skóry
bez Twoich dłoni
pytasz o ciało
a pies we mnie przynosi kości
pytasz o duszę
a ja o czarne łabędzie
na tych dnach nie ma upojnych w pokutę
piekieł
tylko przeźroczyste jak tęsknota jeziora
na których diabeł karmi gołębie
i z tafli odkaża człowieka
moje źrenice nie wychodzą z Tobą na spacer
a powieki
też już nie moje
obdarte
a jednak coś je zaszywa
i zaszywam się, że spojrzę w gwiazdy
a obok zabraknie mi nieba
może nie jestem już
i nie mam imienia na M
chodzę tam i bez spowrotem
krokom przybliżając skończenia
Autor
Dodaj odpowiedź 16 April 2020, 22:00
0 nie pytaj skąd się tu wzięłam i po co tu chodzę
heheniesamowity wiersz. czuję go mocno
Odpowiedź 1 October 2015, 18:50
0 przywiązany jak kukiełka
ale nie wiem za które sznurki pociągać
albo które mnie przywiązująnie myślę o tym
jak tam twoje odteatrzenie
albo zascenienie?Odpowiedź 1 October 2015, 16:16
0 uuu
zawsze jest się bliżej
albo dalejnic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy
Odpowiedź 28 September 2015, 23:50
0 ale jest zawsze bliżej albo dalej
wpierw myślałem że rozum może wszędzie się dogadać
ale zmieniłem zdanie
to czucie spładza człowiekanic więc dziwnego że można dotknąć słów których się nie wypowiedziało jeszczeOdpowiedź 28 September 2015, 21:17
0 musisz ćpać to o się porozumiemy Moja Droga
nie ma innej drogi do prawdziwego zagłębieniawiem że nie jesteś taka
więc gdyby Ci przyszło do głowy
to utniji ugłaszcz na kolanach martwe myśli
Odpowiedź 25 September 2015, 15:10
0 ja tam wolę z kolą cytryną i 3 kostki
dżim bima 6 letniego - lepszych trunków mi nie trzebaale wiemy przecież jak się leje
i z czym już nie miesza
po kilkunastu kieliszkachdzięki że coś po sobie zostawiliście
udanego łikenduOdpowiedź