i budzi mnie poranna zmysłowość zaklęta w mej głowie... kawa, śniadanie, a z tyłu ty szepczesz czule zjem cię całą weź łyk zapomnę się w Tobie by ciało poczuło to co jest tobą naznaczone ograbiam cię ze słów do mnie wszystko to byś poczuł siebie... we mnie o poranku...