Żona
Podziwiam cię
Uwielbiam
Nie mam słów właściwych
Aby opowiedzieć
Twoje dobro
Twoją mądrość dawaną codziennie
Bez zatrzymania i wielości policzalnej
Bo faktycznie bezkresnej
Mi dzieciom wnukom obcym
Jesteś tym i czynisz
Co nazywają wnętrzem kobiety
Głębią
Te przymioty są czym są
I niczym ponad żonę nie będą
Choćby czego nie roili
A zwłaszcza nie roiły
Za twoje cuda
Powinnaś otrzymać przynajmniej niewida
Albo chociaż powinny milczeć
Autor
297 789 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!