Jak dla mnie wiersz jest monologiem. Druga strona tylko słucha. Słońce, które miało umilać dzień, staje się uprzykrzające je, deszcz nie chłodzi, lecz czujesz się przez niego zimną- to przykład, jak najlepsze i najpiękniejsze zjawiska potrafią być okrutnie przykre i niemiłe, gdy jest nam źle. Cisza, w której powinniśmy się odprężać, doskwiera nam ze względu na samotność i aż chciałoby się hałasu... Który także by przeszkadzał. Podmiot liryczny woła osobę i chce jej pomóc. Razem osiągną szczęście, ale przestrzega, że [...]