Pochylam się nad kroplami rosy są krystalicznie czyste jak anielskie włosy… Słucham wiatru, który policzki moje pieści tyle w nim leśnych opowieści… Dotykam drzew dłońmi obolałymi ciężką pracą ich energia siły mi przywraca…
Siadam i na postać idącą w moją stronę czekam… lecz…ten ktoś przyszedł tylko zostawić w lesie śmieci a ja głupi chciałem ujrzeć też piękno człowieka…
Istnieje "to coś" Jolanto, nigdy w to nie wątpiłem...Choć często miałem wrażenie, że myślą o mnie "wariat",gdy czułem dla nich niewidzialne... Piękna Twoja opinia...dziękuję :).
Piękny wiersz pobudzający wyobrażnię. Uwielbiam słuchać szeptu wiatru on tyle myśli podpowiada. Wystarczy tylko zamknąć oczy i słuchać tworzyć i wierzyć że istnieje to coś, coś co nie można nawet nazwać coś tajemniczego boskiego coś co możemy znależć tylko w Poezji. Pozdrawiam cieplutko :))