Płacz ladacznico
o dwóch obliczach
zazdrośnico
Jedyna jego nadziejo
uczuć anorektyczko
obyta z kłamstwem
obłudnico
Wyrafinowania stroje
maski szczęścia
kokieteryjna lalko
zakładasz znoje
Układasz słowa w bukiet
oblany spirytusem
Rozpychasz jego umysł
zgniłą zielenią myśli
nie swoich
urojonych obrzydzeń
Rozsiewasz wokół
ziarna nieporozumień
napawasz się jego cierpieniem
zamykasz oczy widzisz
schizofreniczne piekło
otulasz jego usta ciepłym chłodem
pocałunku
który tak dogłebnie
złamał niebo
i blask
oczu jego spustoszył
zepsuta dziewczyno
uśmiercony aniele
unosisz się nad nim
- zepsute powietrze
wpajasz mu trutkę
namiętności jałowej
po to by nie zasnął
by cierpiał
z miłości umierał
i rodził się z łez
Twojego zapomnienia .
16 722 wyświetlenia
194 teksty
73 obserwujących