Spełnione marzenie
Pewnego dnia to się stanie
Już nie powie Ci kochanie.
Powiew wieczornego wiatru na twarzy
Te ostatnie ciepłe chwile
Czekając na noc
Która skończy się dramatem
Nic nie pamiętasz
Czy to już choroba?
Kim jesteś? - pytają
Mimo że odpowiedź znają
Traktowana jak wariatka
W ręce postrzępiona kartka
Parę słów na niej zapisanych
Właśnie spala się płomieniem
Jasny i daje ciepło
Oświetla jej drogę
Prowadzącą na szczyt
A może na samo dno
Szczyt jej dnem
Jednym z marzeń
Wybranym przez nich
Spełnionym przez nią.
Autor
1057 wyświetleń
11 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!