Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kolega z linii 501

Pędzę szybko
dwadzieścia
po ósmej
W ustach
jeszcze kanapki
kęs
Pospiesznie
szukam zapalniczki
O jest!
Odpalam w biegu
mentolowe świństwo
Chwilę później
gaszę
przy dworcu
Wbiegam po schodach
ruchomych
Znów cholerne babsko
taranuje mi drogę
Tupię nogą
Ale jesteś Ty
Ten sam jak
co dzień
za przystankiem
Wiem już,
że dziś zdążę
Zegarku
niezawodny

24 654 wyświetlenia
261 tekstów
49 obserwujących
  • Myffa90

    26 October 2010, 11:18

    Dziękuję Kochani.
    Wkradł mi się byczek, bo ja biegam tak dwadzieścia po siódmej, a nie ósmej. A niech tak zostanie.
    Swoją drogą dziś dzień inny, zgubiłam zapalniczkę, a kolegi od dwóch dni nie ma, może jest chory... Hmm...

    Pozdrowienia ślę! :)