olka
Paradoksalnie trzymasz mnie w garści
jestem dla Ciebie
podaję kawusię
i drapię ochoczo po pleckach
rysuję Ci serca jak w naszym przedszkolu
i laurki robię
choć daleko Tobie do bycia matką
stresujesz się
gdy nie płaczę w kinie
a z rana kiedy zaśpię pięć minut
przepalasz wodę
a ja nie kwestionuję
wobec czego ubieram buciki
kroczę samotnie do przedszkola
a ty się nie zbliżaj
chcę pobawić się z Olą
24.2.15
509 wyświetleń
9 tekstów
3 obserwujących