Pamiętam ostatnie spotkanie i Twoje niedokończone zdanie i wierzby szumiące nad nami i smutek zalęgający pod oczami i w kościach łupiące pragnienie i wspólne uwielbienie i miłość, która była i zażyłość, która łączyła i strach, że to już koniec i kwiaty, które przyniósł goniec i nasze pierwsze spotkanie i bolesne rozstanie i uśmiech ból kojący i pocałunek języków łaknący i prawie szczere wyznania i czas, kiedy byłam bliska załamania i noce bezsenne i modlitwy daremne i szczęście, które się czuło i uczucie, które się wykluło i deszcz na mojej twarzy i żal, który aż parzy i niewypowiedziane słowa i kolejna nic nie znacząca rozmowa i przepraszam rzucone w przelocie i Ciebie w dwuznacznym splocie i zdjęcie spalone i dołki zaliczone i czas oczekiwania i momenty wspominania i radość we dwoje i przyszłość, o którą się boję i Twoje miasto, które pokochałam i dym tytoniowy, który wdychałam i nasze wspólne plany i chwile, kiedy czułeś się przegrany i myśl, że to już nie powróci i czas, kiedy sądziłam, że zawrócisz i „my”, które już nie istnieje i kocham - ale to są już stare dzieje.
Czytajcie książki. W wieku 13 lat nie potrafiłam napisać wypracowania, jak miałam czytać lekturę to źle się czułam... A teraz? Uwielbiam czytać... Pisać. Lubię wyzwania. Kwestia podejścia.
Taka zasada, którą kiedyś stworzyłam o skrócie C.O.Z - czytaj, obserwuj, zapisuj. ;)