Osuwam się po ścianie z braku siły. Ty nią jesteś. Ściana odległością. Mało mi Ciebie. Nie ma Cię tu. Krzyczałam wtedy Chwilo trwaj! Nie przestawaj! Płakać serce zachciało. Płakało. Oddalało się. Czarna ziemia stawała się coraz dłuższa. Słone łzy rozmazywały mi obraz. Z ust szło łkanie. Brak świadomości bycia. Walczyć każą o miłość.