Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ciemny pokój

Obudziłam się w ciemnym pokoju, jak we śnie
Nie bałam się choć wiedziałam że jest źle
Znałam go, wiedziałam kim jest
Złoczyńca, morderca z uśmiechem jak zwierz
Było w nim jednak coś fascynującego
wiedziałam że go podziwiam, nie wiedziałam dlaczego.
Gdy wszedł do pokoju poczułam napięcie
Czarne oczy, te blizny i ten śmiech wszędzie
Spojrzałam na niego, nie bałam się wcale
I czułam że nie skrzywdzi mnie jak w moim koszmarze.
Podszedł bliżej i dotknął policzka mego
Patrzył w moje oczy jakby szukał strachu? Nie wiem czego..

Była w moim pokoju, zamknięta, przerażona i cicha
Wiedziałem że źle robię ale czy nie taka moja misja ?
Jestem chaosu sługą, głośnym i wzburzonym zawsze
Gdy się śmieję groza oplata ludzi jak chaszcze
Gdy przyszedłem ujrzeć jej przerażenie
Ona patrzyła na mnie jak by mnie znała? Nie wiem..
Jej czerwone włosy lśniły w blasku księżyca,
szukałem w jej oczach strachu, znalazłem tylko odbicia
Moje oczy w jej się odbijały,
i straciłem nad sobą kontrolę, one ją zabijały.
Dotknąłem jej policzka i zacząłem się śmiać pogardliwie
Teraz jesteś moja, i chyba nie masz nic w sprzeciwie?

A jednak to znów sen, obudzona siedzę w pokoju
Zastanawiam się nad sobą, czy powinnam to olać znowu
Spojrzałam na podłogę, czy mam uwierzyć w te bzdury?
Tam leżał garnitur w kolorze purpury.
Teraz już wiem, spotkałam go na pewno
Niedługo znów wróci i będzie już ze mną.

5691 wyświetleń
7 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!