Obserwuję Cię z ukrycia, serce bije jak szalone, Twojej uwagi spragnione. Lecz Ty wciąż oczu nie zwracasz w moją stronę, zupełnie jakbym była niewidzialna. Tonę w Twoim uśmiechu nie dla mnie przeznaczonym, w sercu nieszczęśliwym uczuciem zmęczonym... Zadowolona myślę, że zauważyłeś moje spojrzenie, jednak Ty nic nie widzisz, idąc w drugą stronę. Dla Ciebie niewidzialna, dla obcych zauważalna, lecz to nie na nich mi zależy. Moje serce wciąż, wierz mi tylko do Ciebie należy...
Większość zna ten stan:-))) Z teraźniejszości lub przeszłości. Ci drudzy uśmiechają się z pobłażaniem na wspomnienie tego stanu. I rozkoszują się pełną słodyczą tego, co naprawdę wyśmienicie smakuje. Wszystko musi dojrzeć...